ZAPRASZAMY
Pon i Śr  14.00-20.00
Wt i Czw 9.00-20.00

icon fb  icon yt

Czytelnia

WIADOMOŚCI         CZYTELNIA         MEDIA         GALERIA

Wolni, aby wybrać
Wenezuela. Wydawanie posiłków w pallotyńskiej parafii w Guarenas (fot. Andrzej Tekieli SAC)

Wolni, aby wybrać

Orędzie papieskie na 109. Dzień Migranta i Uchodźcy, który od kilku lat jest obchodzony w ostatnią niedzielę września, poświęcone jest wolności.  W orędziu „Wolni, aby wybrać: migrować czy pozostać” papież Franciszek przypomina o niezbywalnym prawie każdego człowieka do migracji i poszukiwania lepszego miejsca do życia, ale podkreśla, że nikt nie powinien być do tego zmuszony. 

Sobór Watykański II zaznacza, że przyczyny zmian miejsca pobytu i sposobów życia bywają różne. Prawo do emigracji wypływa z trzech odrębnych zasad katolickiej nauki społecznej: prawa do utrzymania rodziny, pierwszeństwa rodziny nad państwem i prawa do inicjatywy gospodarczej. Z tego wywodzi się również prawo rodziny do zmiany miejsca zamieszkania.

Społeczna nauka Kościoła używa terminu „uchodźca” w szerszym znaczeniu niż prawo międzynarodowe. Dokument Kościoła „Problem uchodźców, wyzwanie dla solidarności” (1992 r.) stosuje termin „uchodźca” do ofiar zbrojnych konfliktów i błędnych systemów ekonomicznych.

dzmigr2023 wenezuela02Slumsy w Caracas, stolicy Wenezueli (fot. Tadeusz Popiołek SAC)

Kryzys ekonomiczny w Wenezueli

Przyczyną ucieczki milionów Ukraińców jest wojna z Rosją, która wybuchła w lutym 2022 r. Pobudką wymuszonej emigracji z Wenezueli jest katastrofalna sytuacja ekonomiczna w tym kraju. Wszystko zaczęło się po śmierci poprzedniego prezydenta Hugo Cháveza. Jego następca, Nicolás Maduro chciał kontynuować politykę poprzednika, ale na jego drodze stanęła nadwyżka podaży ropy na świecie. 

– Za czasów Cháveza ceny ropy naftowej były wysokie. Poprzedni prezydent mógł więc nie zawracać sobie głowy gospodarką. Wszystko mógł kupić. Realizował programy socjalne. Wszystko było za darmo. Ale po śmierci Cháveza w 2013 r. ceny ropy na rynkach światowych nagle spadły i jego następca wpadł w tarapaty. Zaczęło brakować podstawowych produktów spożywczych w sklepach – mówił w 2017 r. na moim blogu o. Piotr Karolewski SVD, były misjonarz w Wenezueli.

O. Karolewski wspomina, że za czasów Cháveza sytuacja gospodarcza nie była zła i ludzie popierali socjalne projekty ich prezydenta. – Ale dzisiaj większość z nich przekonała się do opozycji i widzi, dokąd doprowadziła polityka Cháveza. Ludzie nie chcą już jeść tylko raz dziennie do syta. Podstawowa pensja wynosi 60 tys. boliwarów, to jest ok. 12 dolarów amerykańskich. Kilogram mięsa kosztuje prawie dwa dolary, ludzie zazwyczaj jedzą więc placki kukurydziane, platano, czyli banany z serem. Jedzą to, na co im starcza – dodaje polski werbista. 

Wenezuelczycy są zmuszeni do opuszczenia swojego kraju w poszukiwaniu chleba. Ponad 7 mln osób opuściło już swoje domy. Sytuacja ekonomiczna z roku na rok jest coraz trudniejsza. Pogłębia się poziom ubóstwa, co przyczynia się do rosnącej przemocy. Obecnie miesięczna płaca minimalna nie wystarcza na zakup podstawowych produktów żywnościowych dla rodziny. 

dzmigr2023 wenezuela02O. Piotr Karolewski SVD wśród Indian Wayuu w Wenezueli (fot. Krzysztof Krzyśków SVD)

Odbudowa zniszczonego Iraku 

Co możemy zrobić, aby emigracja nie była wymuszona? „Musimy dążyć do zapewnienia każdemu sprawiedliwego udziału w dobru wspólnym, poszanowania praw podstawowych i dostępu do integralnego rozwoju człowieka”, pisze w swoim orędziu papież Franciszek. I dodaje, że „główne zadanie spoczywa na krajach pochodzenia migrantów i na tych, którzy nimi rządzą. Są oni wezwani do prowadzenia dobrej polityki, przejrzystej, uczciwej, dalekowzrocznej i służącej wszystkim, a zwłaszcza najsłabszym”.

Papież pisze dalej, że ogarniętym kryzysami ludziom należy stworzyć warunki, aby chcieli pozostać w kraju pochodzenia. W 2014 r. wybuchła wojna w Iraku i Syrii wywołana przez tzw. Państwo Islamskie (ISIS). Setki tysięcy ludzi musiało uciekać z okupowanych przez ISIS miejscowości. O tragicznej sytuacji uchodźców dowiedział się Bartosz Rutkowski, dzisiaj kmdr ppor. rezerwy, a kiedyś szef szkolenia Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni. Pojechał na miejsce i po powrocie podjął decyzję o założeniu fundacji „Orla Straż”. 


CZYTAJ:
Orędzie papieża Franciszka na 109. Dzień Migranta i Uchodźcy 2023


Celem fundacji jest pomaganie ofiarom wojen i terroryzmu w przywróceniu im normalnego życia. Nie mają ustalonych szablonów działania. Sytuację oceniają sami na miejscu i wszystko uzgadniają z potrzebującymi w ich własnym kraju. W lipcu 2017 r. w Iraku narodził się pierwszy projekt „Dobra praca”. Lokalna społeczność stworzyła listę miejsc pracy, które istniały przed wojną. Jako pierwszy w Karakosz, największym chrześcijańskim mieście w Iraku, odbudowany został zakład ślusarski, bez którego nie mogłyby powstawać inne projekty. 

Dzisiaj fundacja „Orla Straż” wspiera edukację. Do ośrodka edukacyjnego, który powstał z inicjatywy organizacji Our Bridge, założonej przez Jezydów mieszkających w Niemczech, „Orla Straż” podłączyła wodę i prąd. W regionie Sindżaru fundacja wybudowała 65 nowych domów dla rodzin, które opuściły te tereny po ludobójstwie w 2014 r. Przed najazdem ISIS wielu mieszkańców górskich terenów Iraku zajmowało się hodowlą zwierząt oraz rolnictwem. Fundacja kupuje powracającym do siebie rodzinom owce, kozy i kury oraz buduje dla nich zagrody. 

dzmigr2023 wenezuela02Wenezuela. Wydawanie posiłków w pallotyńskiej parafii w Guarenas (fot. Andrzej Tekieli SAC)

Wolna migracja 

Według katolickiej nauki społecznej przywilej rodziny do budowania lepszego życia nie może być nigdy ograniczony przez państwo. Nie wystarczy jednak samo prawo do wolnego przemieszczania się. Potrzebny jest jeszcze kraj, który przyjmie imigranta. W Chile, jednym z najbogatszych krajów Ameryki Południowej, jest już ok. pół miliona imigrantów z Wenezueli. W związku z rosnącą przestępczością na chilijskich ulicach pojawiają się antyemigracyjne protesty. 

Nierówny i często niesprawiedliwy rozwój świata musi wywoływać migracje. Większości problemów można by jednak uniknąć, stwarzając korzystne warunki rozwoju krajom, z których pochodzą emigranci. Nie wystarczy tylko otworzyć granice. Uwolnić należy przede wszystkim tkwiący w ludziach potencjał. Jan Paweł II w Centesimus annus (1991 r.) nauczał: „(...) głównym bogactwem człowieka jest wraz z ziemią sam człowiek. To właśnie jego inteligencja pozwala odkryć możliwości produkcyjne ziemi i różnorakie sposoby zaspokojenia ludzkich potrzeb” (CA, 32). 

Odwieczną przyczyną przemieszczania się ludzi jest poszukiwanie lepszych warunków życia. Ocena tych warunków jest zawsze subiektywna, ale w połączeniu z wolnością daje gwarancję, że ludzkie działanie będzie odpowiadać godności, która przynależy każdej osobie. Zapewnienie takiej wolności należy wg papieża Franciszka do wspólnej duszpasterskiej troski całego Kościoła. 

Jacek Gniadek SVD